MARZENIE


Zapadam w głęboką zadumę,

uciekam w krainę marzeń,

gdzie razem wreszcie jesteśmy

i nic złego się nie wydarzy.

Idziemy drogą przez las,

trzymamy się za ręce,

patrzymy sobie w oczy,

nucimy naszą piosenkę.

Weszliśmy na piękną polanę,

całą fiołkami usianą,

tak cudną woń rozsiewają

i do miłości nas namawiają.

Szeptasz mi czułe słowa,

o tym jak bardzo kochasz,

że zawsze chcesz ze mną być

i razem marzyć i śnić.

Wśród fiołków się kładziemy,

kochamy się jak szaleni,

a potem zasypiamy,

miłością oszołomieni.

Budzi nas trel słowika,

co śpiewa w świetle księżyca,

słuchamy tej małej ptaszyny

i znów się do siebie tulimy.

Ten słowik nam przepowiedział,

miłość długą, gorącą,

taką co przetrwa wszystko

i nic już jej nie zmąci.

Takiej miłości pragnęłam,

w snach sobie ją wymarzyłam

i taka jestem szczęśliwa,

że wreszcie się spełniła.