ROZMOWA
Skąd się w mym życiu pojawiłeś
i świat mi cały przewróciłeś ?
Lepiej, gdybym Cię nie poznała,
spokojne życie bym teraz miała.
Wtargnąłeś jak wicher w spokojny sen
i zakłóciłeś jego tok.
Z burzyłeś ciszę w życiu mym,
potem odszedłeś w nocy mrok.
Z bólem wspominam tamte dni,
czemu tak bardzo wierzyłam Ci,
gdy cicho do mnie szeptałeś
i miłość swą wyznawałeś ?
Mówiłeś, że jestem tą jedyną,
tą wymarzoną i wyśnioną,
że kochasz i nie przestaniesz,
że na zawsze ze mną zostaniesz.
A ja tak szczerze uwierzyłam
w Twą miłość i Twoje słowa,
Ty - ze mnie tylko sobie zadrwiłeś,
bo nie potrafisz już kochać.
Nie będę więcej już prosić,
byś wrócił i mnie znów kochał.
Zbyt późno zrozumiałam fakt,
że Ty nie jesteś mnie wart.
Żałuję tylko, że nie wiesz,
czym miłość prawdziwa jest,
ile przynosi radości,
lecz - wielkie cierpienie też.