SEN W CISZY
Noc otuliła już świat,
bez gwiazd i bez księżyca,
a z nią wpadła jak burza,
tak głucha, straszna cisza.
Smutek przyszedł znienacka,
lęk jakiś mnie ogarnął,
nie widzę nic, nie słyszę,
zapadam się w noc czarną.
I czuję tylko serca bicie,
w przerażającej ciszy,
choć ona głośno krzyczy,
ja tego krzyku nie słyszę.
Chcę wreszcie zasnąć, zapomnieć,
na małą chociaż chwilę,
w tym śnie Ty przyjdziesz do mnie
i w swe ramiona ujmiesz.
Sen ten trwał będzie wiecznie,
nie chcę się budzić z niego
i będę w uścisku Twym zawsze,
do końca życia mego.